Niewielka miejscowość, nietypowy etat
Praca na południu Polski ma zupełnie inny charakter niżeli na północy, mimo iż to właśnie obydwa krańce kraju cechuje rozwój turystyki. Poza miejscowościami typowo turystycznymi regiony te maja tez swoje miasta, aglomeracje, zwłaszcza na Śląsku, gdzie wielu Bielszczan dojeżdża do pracy nie gdzie indziej jak do Tychów, Katowic, czy Gliwic. Region Beskidów nie narzeka na niedobór miejsc pracy, chociaż bezrobocie nie jest tutaj całkiem zerowe. Mimo wszystko Wilamowice radzą sobie całkiem nieźle a to za sprawą emigracji zagranicznej to po pierwsze i po drugie turystyki. O ile w sąsiednich miejscowościach turyści przyjeżdżają i wyjeżdżają, sezony bywają różne, zwłaszcza kiedy pogoda nie służy narciarzom, a latem często pada deszcz odstraszając śmiałków ze szlaków turystycznych, to Wilamowice przyciągają ruch turystyczny. Położone na północy wschód od miasta miasteczko Wilamowice to miejsce gdzie od czasów średniowiecza mieszkają potomkowie fryzyjskich osadników. To oni są tutaj obiektem turystycznym i to dzięki nim praca w Wilamowicach ma się dobrze, bowiem poza muzeum i imprezami lokalnymi, sezonowymi warto zwrócić uwagę na infrastrukturę turystyczną z restauracjami, pamiątkami, atrakcjami itp. Do dziś zachował się tam język staro fryzyjski, nawyzywany wilamowickim, który jednak jest na wymarciu, choć coraz więcej ludzi stara się go ratować. Tego typu ciekawostek jest tu więcej. Region Bielska-Białej to historyczne trzy krainy: Małopolska, góralska Żywiecczyzna i Śląsk Cieszyński. Te trzy krainy tworzą odrębne kultury, które oczywiście nalezą do wspólnej, polskiej tradycji.